poniedziałek, 10 października 2016

Baby design Travel - model z roku 2015

Witam,
Ostatnio córka więcej podróżuje na nóżkach, ale w razie snu itp posiadamy lżejszy wózek jakim jest Baby design Travel.

Kupiliśmy go z myślą o podróżach po sklepach bądź gdy jadę pociągiem i pokonuje samodzielnie przejścia podziemne itp. (choć z 13 kg dzieckiem nie jest to już takie wygodne i lekke)

Jest to wózek typu parasolka, łatwo się mieści w bagażniku niewielkiego samochodu  (np. peugeot 106,206,307 ). Jego waga to 8,9 kg.

Tak jak w Bd Lupo tapicerka jest okropna, każda kropelka wody jest widoczna na materiale. Gdy ktoś zdecyduję się na ten powóz należy kupić dodatkową wkładkę która jest łatwa do zdjęcia i uprania. (Roczniak lubi jeść chrupki kukurydziane, soczki marchewkowe itp.)

Budka która jest powiększana ogólnie zdaje egzamin, tylko pod wpływem leżenia dłuższego na jednym boku odkształca się i brzydko wygląda.

Kółka ciężko się prowadzą do tego hałasują, hamulec muszę mocno kopnąć aby zadziałał.

Dodatkowo prowadzenie wózka jedna ręką to istny wyczyn cyrkowy. Prowadzi się jak pijany rower.
Oparcie nie składa się do leżenia na płasko tylko pół leżąco, dodatkowo utrudnia to
wykładanie/wyjmowanie z wózka produktów z kosza.
Wózek posiada krótkie siedzisko, jest to taki "poddupek" dokładnie mówiąc, gdy dziecko jest malutkie jest to nieodczuwalne , ponieważ jest regulowany podnóżek. Kulce wiszą nóżki i delikatnie mówiąc mam wrażenie że za chwilę zsunie się z siedziska, (wzrost kulki to 90 cm)

Za co go lubię?
Plusem  jest to że mieści się do każdego naszego auta. Ogólnie mam do niego wielki sentyment, na krótkie dystanse jak znalazł, na podróż gdzie dużo się spaceruje to męczarnia (jęczałam całe wakacje nad morzem, prawie już go nawet sprzedałam). Dla trzeciego dziecka kupie inny.. :)

pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz